Najnowsze wpisy, strona 1


lis 19 2002 Lubisz?
Komentarze: 3

"Popatrz jakie motory! Lubisz? - Lubie bardzo - Ja nie, bo motory sa niebezpieczne.

O! Kataryniarz! Lubisz? - Nie, nie bardzo

O rany, jaka fajna gra swiatel i cienia. Lubisz? - Tak, lubie

O, jaka elegancka restauracja. Lubisz? - Yhy

No ale czemu Ty tak malo mowisz? Ja to bym tak nie mogl. "

Powyzszy dialog/monolog pochodzi nie z filmu jakiegos niestety, tylko z niedzielnej randki essoni z pewnym nieznajomym.

essoni : :
lis 19 2002 slady stop
Komentarze: 2

Gdyby ktos chcial zobaczyc slady mych stop to zapraszam na ulice Domaniewska. Wracajac wczoraj wieczorkiem do kolezanki z wielka gracja wpakowalam sie na swiezo pomalowane pasy. Oto ja :)

essoni : :
lis 18 2002 gdzie ta karta, gdzie?
Komentarze: 0

W piątek umowilam się z A-a.- moja psiapsiolka, na zakupki. Żeby zakupki się udaly to trzeba wziąć kaske. Kaske się bierze ze sciany, lub jak kto woli z bankomatu. W tym celu ustawilysmy się w dluuuuuuuugasnej (jak to w piątek) kolejce. Czas nam mijal na gadaniu o tym i owym i ani się spostrzeglysmy jak przyszla nasz kolej. No wiec grzebnelam w mojej przepastnej torbie. Grzebnelam raz. Grzebnelam drugi. Nie ma karty!!! Grzebnelam raz trzeci. Nie ma!!! A-a. stwierdzila ze w tym balaganie (nieprawda!!) pewnie się gdzies zawieruszyla i zaczela mi wyciagac wszystko z torby: poltonowa kosmetyczke, parasolke, wszystkie dokumenty, mietowe gumy do zucia, cytrynowo-miodowe gumy do zucia (na wypadek gdyby mietowe się skonczyly), klucze od starego biura, karte do drzwi od nowego biura, trzy olowki, kalendarz, alwaysa(!!!!), kamyk jaspisu na szczescie, pusty portfel, zapalniczke (na wszelki wypadek gdyby jakis przystojny mezczyzna poprosil mnie o ogien), trzy rodzaje proszkow od bolu glowy, chusteczki, rekawiczki i cala mase papierkow po cukierkach. A karty jak nie było tak nie ma..... Mily pan stojacy za nami zaczal się niecierpliwic wiec go przepuscilysmy. Ok., spokojnie. Jeszcze raz: kosmetyczka, parasolka, dokumenty, mietowe gumy do zucia... Nie ma!!! Jedyne pocieszenie ze może zostawilam w biurze.

Odprowadzone dziwnymi spojrzeniami ludzi z kolejki udalysmy się na zakupki. I oczywiście widzialam kurteczke o jakiej marzylam przez cale zycie. Co z tego, jak nie mialam kaski. A-a. znalazla 5zl w kieszeni wiec kupilysmy cukierki i jakos poprawilam sobie humor.

W nocy nie moglam spac. Gdzie ta przekleta karta???? Zapalilam swiatlo i zaczelam jeszcze raz: kosmetyczka, parasolka, dokumenty, mietowe gumy do zucia... I zero karty!!! Buuuuu...

W sobote zadzwonil kumpel czy bym się z nim nie wybrala na imprezke. Jasne ze tak. Już się szykuje! Wciagam ciuszki, leje perfumy.. Ok., jeszcze make-up. Otwieram kosmetyczke, a tam co? Karta do bankomatu!!! Jestem pewna, jestem pewna na milion % ze ktos mi ja tam schowal. Mysle ze to się moglo stac w metrze. Scick był straszny a ja z A-a. zajete bylysmy obgadywaniem mojego bylego. I pewnie wtedy jakis przebiegly ktos przelozyl moja karte do kosmetyczki. A potem pewnie się schowal gdzies kolo bankomatu i patrzyl jak się mecze: kosmetyczka, parasolka, dokumenty, mietowe gumy do zucia...

essoni : :
lis 14 2002 motyle...
Komentarze: 2

Niedziela sie zapowiada calkiem ciekawie. Wczoraj odezwal sie Pan Od Zdjec czy bym sie z nim nie spotakala. Hmmm... Szczerze mowiac to z checia. Lubie go, bardzo pozytywanie mnie nastawia do zycia. Czasem czuje sie przy nim jak mala dziewczynka i jest mi z tym strasznie dobrze. Wiem, ze nie bedzie tak jak wczesniej i ze ze zwiazku nic nie wyjdzie, to na pewno. Ale chce z nim utrzymywac kontakt. No i moze w koncu porobimy troche fotek.

Z drugiej strony wlasnie zadzwonil do mnie Mily Nieznajomy i umowilam sie z nim na niedziele (musze to jakos sensownie rozplanowac, albo zrezygnowac z jednego). Tyle tylko ze znowu mam to dziwne uczucie ze tym razem to TEZ nie jest TO. Bylo milutko jak pisalismy sobie mailiki i smski, ale jak zadzwonil to jakos tak dziwnie bylo, jakbym rozmawial z kims zupelnie innym. Moze jestem przewrazliwiona. A moze po prostu to nie jest TO. Zaczynam sie juz doszukiwac w nim wad i zniechecac sama siebie do niego, tylko po to zeby uniknac potem rozczarowania. Zobacze sie z nim, ale male sa szanse na motyle w brzuchu.

Chcialabym zeby bylo juz dobrze. Zebym, wiazac sie z kims, byla do tej osoby przekonana w 100%. Zebym zaufala. I zebym sie w koncu nie zawiodla...

essoni : :
lis 14 2002 piosenka przewodnia
Komentarze: 2

Oto moja piosenka przewodnia, ktora prowadzi mnie przez zycie od jakiegos czasu i pomaga w trudnych chwilach.

"..You've got to get yourself together
You've got stuck in a moment and now you can't get out of it
Don't say that later will be better now you're stuck in a moment
And you can't get out of it ..."

Bono! Tys mym marzeniem, natchnieniem i jedyna miloscia...

essoni : :