Archiwum 21 października 2002


paź 21 2002 czasem jednak mam szczescie :))
Komentarze: 0

W sobote mialam egzamin i (ciagle nie moge w to uwierzyc) zdalam!!!!!!!! Za pierwszym razem!!!! I teraz jeszcze dwa tygodnie czekania i bede  miala prawo jazdy w kieszeni. Ale sie ciesze!!! Co prawda bylo ciezko i nie wspominam tego dobrze - zwlaszcza jazdy po miescie, ale oplacalo sie. Stres mnie zezarl i mialam ochote zostawic ten samochod na srodku skrzyzowania, walnac egzaminatora w glowe zeby wreszcie przestal na mnie wrzeszczec, trzasnac drzwiami i uciec stamtad jak najszybciej. Ale zostalam i wytrawalam do konca. I z kamienna mina znosilam wszelkie obelgi pod moim adresem - typu: co ja tu robie, czy nie powinnam zostac w kuchni itd. I jak dojechalismy do osrodka, to bylam pewna ze mnie obleje. A tu niespodzianka - "Zdala Pani". !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie moglam uwierzyc.

Zadzwonilam do mojego instruktora. Myslalam ze sie ucieszy, w koncu to jego zasluga. A on nic. Zachowywal sie jakby byl zawiedziony. Nie wiem o co mu chodzi. Moze liczyl na to ze bede mu dalej placila za te dodatkowe godziny. A moze boi sie ze mnie wiecej nie zobaczy? :) I tak pojde z nim na piwo, nalezy mu sie :)))

Oczywiscie zadzwonilam do Niego. I kolejne rozczarowanie. Liczylam na okrzyki radosci, gratulacje i w ogole. Uslyszalam tylko ze jest juz spozniony i ze przeciez mi caly czas mowil ze zdam. Jasne.

Ale i tak cieszylam sie jak dziecko. Az nie moglam potem usnac. HIHI

essoni : :