paź 30 2002

dla chcacego...


Komentarze: 1

...nic trudnego - tak mnie uczono. Wiec juz poczawszy od podstawowki dzielna mala Essoni przynosila sama piatki w dzienniczku. A potem bylo liceum i studia i wszystko ladnie i pieknie bo przeciez :"Stac mnie na to", "Dam rade"... I dalam.  I mam magistra w kieszeni i inne niezbedne w obecnym swiecie dyplomiki rowniez.

Tylko dlaczego nikt mi nie powiedzial ze w milosci jest inaczej. I ze nawet jak bedziesz sie bardzo, bardzo starac, nawet jak staniesz na glowie, nawet jak dasz komus gwiazdke z nieba, nawet jak wytniesz sobie nerke dla tego kogos to on i tak Cie nie pokocha. I nie postawi piatki w dzienniczku.....

essoni : :
07 listopada 2002, 14:36
Ja jak to dkumałam przyjełam metodę taką, że im gorzej /bez przesady/ traktujesz płeć przeciwną tym ona jest bardziej tobą zainteresowana. Niewolno pokazywać, że zależy Ci na kimś bo wtedy ten ktoś przestraszy się i ucieknie :) Sama to wypróbowałam i zadziałało ;P

Dodaj komentarz